2012/02/10

Zakupy w TK Maxx

O TK Maxx nie miałam do tej pory najlepszego zdania. Co jakiś czas kusiłam się na wizytę w tym sklepie, ale zawsze wychodziłam rozczarowana czy czasem wręcz zdegustowana. Ciuchy z kilku sezonów wstecz, średnio znane marki, a i ceny nie najniższe. Szczerze to trochę przypominał mi taki szmateks z kosmicznymi cenami. I teraz nagły zwrot akcji ! Ostatnio na blogach dziewczyny pokazywały zestawy lakierów Color Club, właśnie z TK Maxx. Oczywiście jako lakieromaniaczka nie mogłam przepuścić tej okazji. Dodatkowo skuszona totalną wyprzedażą kolekcji zimowej, pomyślałam „raz kozie śmierć” i udałam się wraz z przyjaciółką w daleką podróż do Czeladzi (całe 20 minut!). Co prawda lakierów nie kupiłam (został tylko zestaw lakierów metalicznych, który mnie nie przekonał), ale na totalnej wyprzedaży znalazłam cuda jakich mało w śmiesznie niskich cenach. Wymagało to trochę cierpliwości, bo dużo rzeczy jest oczywiście jak to na wyprzedażach bywa poniszczonych, pootwieranych i różne inne „po”. Wydałam trochę ponad 100 zł za zakupy, za które normalnie zapłaciłabym z 600-700 zł. Fajnie nie ? :) 


Rajstopy Calvin Klein za 12 zł i słynne pończochy Falke (nosie je Blair z GG tak swoją drogą :P za 7 zł... z 69 zł). Mam już jedną parę Falke kupionych na ślub i powiem Wam, że bardziej wytrzymałych rajstop nigdy nie widziałam. Co prawda 70 zł za parę do trochę przesada, zamawiane z Niemiec wychodzą taniej, choć promocji z TK Maxx i tak nic nie pobije ;)




Figs&Rouge do tej pory kojarzyłam głównie z balsamów do ust. W TK Maxx znalazłam zestaw do dłoni – mydło w płynie i krem nawilżający – z serii Orange Blossom. Za zestaw zapłaciłam 11 zł, a jego oryginalna cena to 125 zł. 



Na Organic Surge miałam ochotę już od długiego czasu :) Zdecydowałam się na Peeling pod prysznic z linii Tropical Bergamot. Co prawda nie był objęty totalną wyprzedażą, ale cena nie zwala z nóg – 11,99 zł.


I w końcu będę mogła wypróbować kosmetyki Fudge do włosów ! Wśród wyprzedaży znalazłam zestaw dla blondynek – piankę chroniącą włosy przed wysoką temperaturą, nabłyszczacz do włosów oraz serum na końcówki. Wszystko to za 12 zł (oryginalna cena zestaw to ok. 150 zł).

Najpierw patrzyłam dosyć podejrzanie na te przeceny. Upewniałam się, czy oby wszystko na pewno jest ważne i świeże. I wychodzi na to, że sklep po prostu postanowił zrobić nam niespodziankę :) Oprócz tego kupiłam co nieco dla mamy, taty i męża – wszystko w równie atrakcyjnych cenach :)