Włączam się w zabawę :D A co ! Już szczerze nie wiem jaka ma być interepretacja tego tagu - część z Was prezentowała kosmetyki, które używa zanim wyjdzie; część rzeczy, które zawsze ma przy sobie :) Ja zrobię taki mix tych dwóch podejść i pokażę kilka rzeczy bez których nie wyobrażam sobie wyjścia z domu ! :)

1. Podstawa makijażu – gdybym miała wybrać produkty niezbędne do wykonania makijażu podstawiłabym na te 4 poniżej. Na krótkie wyjazdy najczęściej pakuję właśnie podkład, korektor, tusz i róż – dzięki nim zaczynam wyglądać jak człowiek i nie wstyd mi wychodzić z domu bez zbędnego straszenia ludzi ;)
Obecnie na co dzień używam: podkład Double Wear Light (recenzja tu), maskara Diorshow, róż Inglot w kremie (recenzja tu) oraz rozświetlający korektor YSL Touche Eclat.
2. Podstawa pielęgnacji twarzy – o ile wyobrażam sobie nie użyć rano np. tonika, to pominięcie kremu wydaje mi się niemożliwe. Nie stosuję jednego kremu – w zależności od stanu skóry czy pogody na zewnątrz wybieram ten, który uważam za najlepszy.
Najczęściej używam: Yes to Carrots C Today (fajny nawilżacz, dobry pod makijaż, ale nie na „ekstremalne” warunku skóry tudzież pogody), LRP Cicaplast (na taką pogodę jak teraz za oknem świetny ! Ochrania skóre, koi i przedłuża trwałość makijażu) i Iwostin Lipidia (recenzja tu; najlepszy kiedy nasza skórę potrzebuję mega dawki nawilżenia i mega ochrony).
3. Krem do rąk !!!! - w każdej torebce, zawsze i wszędzie kremować ręcę będe :D Aż źle się czuje bez charakterystycznej warstewki kremu na rękach. Nie wiem ile razy dziennie nakładam krem – chyba z milion :) - ale wiem, że pierwszą aplikację rozpoczynam zaraz po przebudzeniu ;)
Obecnie najczęściej używam balsamu-serduszka z Lawendowej Farmy, kremu Eveline Extra Soft i kremu z Yves Rocher Fruit Noel.
4. Mazidło do ust – zawsze mam czymś pomazane usta – czy to bezbarwną pomadką czy błyszczykiem. Rano najczęściej maluję usta szminką, jednak w ciągu dnia potrzeba mi czegoś co nie wymaga precyzji w nakładaniu. Stąd po torebkach wala się 50 tys. różnych błyszczyków i pomadek ochronnych. Na zdjęciu zawartość 2 torebek ;p
Na zdjęciu: balsam Korres (niedługo pojawi się recenzja, mam 2 i uwielbiam je), pomadka Yes to Carrots (recenzja tu), balsam Anatomicals (recenzja tu), błyszczyki: YSL Golden Gloss, Dior DiorKiss, Chanel Scintillantes (recenja tu) i Hean Colour Obsession (w ramach testów ;)).
5. Pachnidło – przed samym wyjściem kieruję kroki do sypialni, gdzie spryskuję się perfumami :) Swoją pachnącą kolekcję już kiedyś na blogu pokazywałam. Obecnie najczęściej używam zapachu Jimmy Choo lub Versace Vanitas.
I taki mały bonus nie kosmetyczny – moim porannym nawykiem jest zakładanie biżuterii. Na ręce zawsze, ale to zawsze wisi prezent od moich rodziców – Pandora oraz prezent od mojego męża – bransoletki Lilou. Zakładam je zawsze, nawet jak idę do warzywniaka :P Ot, takie przyzwyczajenie :)