Firmy kosmetyczne chyba wzięły sobie za cel przekonanie mnie do innych kolorów, niż beż i brąz na powiekach :) Po Indygo Marizy, w paczce od Hean znalazłam poczwórne fioletowe cienie z linii High Definition. Choć początkowo byłam sceptycznie nastawiona do tych odcieni, po użyciu zmieniłam zdanie – fioletowe cienie ładnie podbijają moje niebieskie oczy i rozświetlają spojrzenie ;) Myślę, że stworzymy całkiem udany duet. Zresztą zobaczcie same.
Kilka słów od producenta:
Intensywnie napigmentowane trwałe cienie do powiek.
Wysokie nasycenie cieni pigmentem gwarantuje optymalne odwzorowanie koloru na powiece. Aksamitnie miękkie i trwałe, dobrze przylegają do powieki.

Zestaw cieni do aplikacji pacynką lub pędzlem.
Gdzie kupić:
Sklep internetowy Hean - http://hean.pl/product.php?id_product=930&id_category=49&
Drogerie prywatne
Cena 11,99 zł
Opakowanie:
Plastikowe – z góry przezroczysta klapka. Łatwo się otwiera, ale równie łatwo rysuje. W środku 6 g produktu.
Konsystencja:
Tak jak pisze producent – cienie są miękkie, bardzo łatwo nabiera się je na pędzel. Przez to, że są lekko „wilgotne” dobrze przylegają do powieki, nie obsypują się.
Aplikacja:
Cienie łatwo nakładają się na powiekę, tak jak pisałam wyżej nie obsypują się (choć na ciemne kolory trzeba trochę uważać :)). Można je w łatwy sposób blendować, choć wtedy trochę tracą na intensywności i na oku wyglądają jak jeden kolor. Nie można ich stosować na mokro – cienie w ogóle nie łącza się z wodą. Ja stosowałam je na bazę, z którą współpracowały bardzo dobrze – dzięki bazie zyskiwały na intensywności i połysku.
Kolor:
Do testów otrzymałam zestaw nr 407 Violet Chic – zbiór jaśniejszych i ciemniejszych fioletów. Cienie są umiarkowanie napigmentowane, o wiele lepiej wyglądają z bazą – bez niej raczej nie wyczarujemy wieczorowego makijażu. Wszystkie cienie są perłowe – myślę, że dobrym uzupełnieniem tego zestawu byłby jeden matowy cień, tym bardziej że dwa średnie fiolety na powiece wyglądają baaardzo podobnie.
Trwałość:
Bez bazy na moich dosyć tłustych powiekach cienie utrzymały się bez szwanku przez 5-6 godzin. Nie jest to wynik zły, ale też nie idealny – po tym czasie cienie osiadły lekko w załamaniu powiek i straciły na intensywności. Baza Kobo jednak po raz kolejny okazała się nie do zastąpienia – na niej cienie trzymają się dzielnie calutki dzień.
Stosunek jakość-cena:
Cienie kosztują zaledwie 11,99 zł. Myślę, że jest to całkiem dobra cena jak na czwórkę cieni. Jeśli szukacie tanich i dobrych cieni – będziecie zadowolone.
Plusy:
- niska cena
- nie obsypują się
- dobra, plastyczna konsystencja
- możliwość wykonania makijażu dziennego, jak i wieczorowego
- łatwość blendowania (choć tracą trochę na intensywności)
Minusy:
- umiarkowana trwałość bez bazy (5-6 godzin)
- brak matowego odcienia w zestawieśrednia pigmentacja
A takie makijaże udało mi się zrobić tymi cieniami :)