Podejrzewam, że w mojej kosmetyczce ma miejsce zaciekła rywalizacja pomiędzy kosmetykami. Tak to już jest, że w życiu trzeba walczyć o uwagę innych - cienie dwoją się i troją, by błyszczeć mocniej od innych, szminki kuszą coraz to bardziej soczystymi kolorami, lakiery przekrzykują się w obietnicach trwałości i blasku. Najwyraźniej lakier Eveline nie krzyczał co sił w swoich małych lakierowych płucach, bo w lodówce przesiedział całe pół roku czekając swojego debiutu na paznokciach. Kiedy już upragnione pierwsze malowanie nastąpiło, stał się gwiazdą i dumnie prężył się w świetle reflektorów. Teraz ma swoje 5 minut na blogu. Ladies and Gentlemen - Eveline Colour Instant nr 496.
Jeśli chodzi o nakładanie - na zdjęciach widzicie 3 warstwy i dopiero wtedy według mnie lakier wygląda bez zarzutu. Pędzelkiem operuje się łatwo i wygodnie, sam lakier jest dość gęsty co jest pewną różnicą w stosunku do kolegi o numerze 570. Dziś upływa trzeci dzień odkąd mam go na paznokciach i nadal wygląda świetnie - plus za trwałość.
W buteleczce znajduje się 12 ml produktu, za które zapłacicie coś ok. 5 zł.
Podsumowując jest to czarujący odcień o niskiej cenie, jednak ilość warstw które musimy nałożyć wymaga od nas użycia dodatkowo "wysuszacza" lakieru (np. Seche Vite).
ładny kolor, wygląda bardzo delikatnie :)
OdpowiedzUsuńO mamo! Muszę go gdzieś znaleźć, jest przepiękny! Takiego brakuje w mojej kolekcji! :))
OdpowiedzUsuńwygląda bardzo ładnie. na co dzień gustuję w mocnych i ciemnych kolorach, ale lubię od czasu do czasu wrócić do takiej delikatnej wersji.
OdpowiedzUsuńśliczny :)
OdpowiedzUsuńPiękny!! Zakochałam się!:D
OdpowiedzUsuńO, miałam ten kolor swego czasu, bardzo go lubiłam :) W ogóle lubię lakiery Eveline.
OdpowiedzUsuńChyba gdzieś go mam;) śliczny kolor.
OdpowiedzUsuńPrześliczny kolor, taki naturalny i delikatny. Taki na co dzień i na wielkie wyjścia ;)
OdpowiedzUsuńŁadny kolorek, ale nie jest wart poświęcania mu aż 3 warstw ;)
OdpowiedzUsuńładny ten pudrowy róż :)
OdpowiedzUsuńbardzo przyjemny kolor :)
OdpowiedzUsuńŚwietny, taki delikatny :))
OdpowiedzUsuńmam jeden lakier z tej serii, ale go nie lubię. :P
OdpowiedzUsuńRównież go mam i nawet lubię, ale raczej w okresach zimowo-wczesnowiosennych. Później mnie bierze na kolory ;)
OdpowiedzUsuńŁadny, ale 3 warstw bym nie przeżyła :))
OdpowiedzUsuńwygląda pięknie - no i przyzwoicie się trzyma;)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest. Żałuję, że odpuściłam wtedy polowanie na promocję...
OdpowiedzUsuńPodoba mi się :)
OdpowiedzUsuńnudziaczek ;)
OdpowiedzUsuńwyjątkowo ładny!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę ładny :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie, kolor śliczny, ale aż 3 warstwy? Nie lubię tego ;p chociaż za taką cenę nie można spodziewać się cudów :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor :)
OdpowiedzUsuńAch uwielbiam te kosmetyki Eveline szczególnie odżywki do paznokci ;)
OdpowiedzUsuńfajny, delikatny kolor :)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię na mojego bloga :)
bardzo ładny kolorek :>
OdpowiedzUsuńMimo wszystko kolor uroczy :D
OdpowiedzUsuńHmmm.. najwyraźniej nie krzyczał w tej lodówce, nawet nie krzyczał kolorem, może gdyby był neonowy łatwiej byłoby go zauważyć. :) Podoba mi się kolor! Masz przepiekne paznokcie, uwielbiam oglądać takie zadbane dłonie! :) Ja generalnie od dziecka obgryzam paznokcie, teraz juz mniej, aleee i tak mnie kusi. :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! :*
Jeden z ładniejszych nudziaków, jakie widziałam :)
OdpowiedzUsuńTa ilość warstw mnie odstrasza
OdpowiedzUsuńmmmmmm, idealny kolor jakiego na chwile obecna szukam ! :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowa notke :)
jak nie lubię odżywki Eveline to lakierki z tej serii bardzo chwalę :)
OdpowiedzUsuń