Zacznę od testów błyszczyka Hean Colour Obsession. Jak pamiętacie do testów dostałam dwa kolory - Spring Flower i Candy Pink. Oba przypadły mi bardzo do gustu, a że jak większość kobiet uważam, że błyszczyków nigdy za wiele, z radością przystąpiłam do próbowania.
Pełna nazwa produktu
3D Colour Obsession Lip Gloss Long Wear Formula
Pojemnosc
11 ml
Obietnice producenta
Trwały błyszczyk wygładza i nawilża usta oraz uwydatnia ich kształt i kontur. Wyrafinowany kolor i sexy blask. Formuła wzbogacona o Kiosmetinę, która:
- intensywnie nawilża i pielęgnuje usta
- zwiększa objętość - widoczny efekt 3D
- wygładza i uelastycznia naskórek
- działa przeciwzmarszczkowo, zapobiega starzeniu się naskórka ust
Kolory
Do wyboru mamy 8 kolorów
Perłowy beż (nude) 40
Perłowy łososiowy róż 41
Malinowy róż ze złotymi drobinkami 42
Chłodny róż ze srebrnymi drobinkami 43
Jasny chłodny róż z różową perłą 44
Półtransparentny chłodny róż 45
Malinowy chłodny róż 46
Chłodna półtransparentna czerwień 47
Cena
8.99 zł
Testowane kolory
Spring Flower, czyli numer 42 i Candy Pink, czyli numer 43.
Nakładanie
Błyszczyk ma miłą w dotyku gąbeczkę. Dla mnie jest to duży plus, gdyż jest to mój ulubiony sposób aplikacji - higieniczny (błyszczyk nie obkleja wszystkiego, tak jak w opakowaniach - tubkach) i precyzyjny (dzięki niemu łatwo równomiernie nałożyć kosmetyk). Mam jednak wrażenie, że gąbeczka nabiera zbyt mało kosmetyku i przy malowaniu, żeby uzyskać odpowiedni efekt należy kilkakrotnie nabierać błyszczyka.
Ogólne wrazenia
Na początku zaznaczę, że grupa porównawcza dla tych błyszczyków była na prawdę silna - lubię błyszczyki z tzw. wysokiej półki :) I według mnie na ich tle...wypada bardzo dobrze ! Bardzo podoba mi się efekt jaki daje - nie jest on nachalny, usta są lekko rozświetlone i podkreślone. Jak widzicie kolor Spring Flower jest bardzo delikatny - kolor jest prawie identyczny jak mój kolor ust, widać jedynie delikatne drobinki i efekt mokrych ust. Odcień Candy Pink, daje natomiast chłodny, lekko srebrzysty efekt. Podoba mi się konsystencja błyszczyka - nie jest zbyt ciężka, dzięki czemu łatwo go nałożyć i nie klei się. Błyszczyk ma ładne, zgrabne opakowanie trochę przypominające błyszczyki Bourjois. Jedyne do czego mogę się przyczepić to drażniący, zbyt słodki zapach - dla mnie pachnie on jakoś adwokatowo i po jakimś czasie zaczyna mnie ten zapach denerwować. Trudno mi również ocenić efekty nawilżające - na pewno błyszczyk nie zastąpi pomadek ochronnych, ale po paru użyciach nie odczuwam, żeby moje usta były wysuszone lub w gorszej kondycji niż zazwyczaj. Co do właściwości powiększających - nie jest to typowy błyszczyk powiększający usta, daje on delikatny efekt mokrych ust i powiększa je tylko optycznie (bez nieprzyjemnego mrowienia, czy chłodzenia). Jeśli więc szukasz dramatycznego powiększenia ust, to nie jest błyszczyk dla ciebie.
Wytrzymałosc
Kupując błyszczyk jego wytrzymałość nie jest dla mnie najważniejsza - wiadomo, że jedzenie czy picie najczęściej nie pozostawia błyszczyka w nienaruszonym stanie. Jeśli chodzi o trwałość, bez tego typu ekstremalnych dla makijażu czynności, jest bardzo dobra. Wczoraj przez prawie 4 godziny byłam poza domem i wróciłam z nienaruszonym makijażem ust. Efekt jaki dał błyszczyk w ogóle się nie zmienił - usta nadal były "mokre" i błyszczące, kolor nie zblaknął, nie było również mowy o zbieraniu się w kącikach ust i tego typu sprawach. Drobinki również pozostały tam gdzie ich miejsce - nie miałam ich na całej twarzy. Także na prawdę duuuuży plus za wytrzymałość.
Plusy
duże opakowanie i niska cena
dobra wytrzymałość
delikatny efekt
Minusy
słabo powiększa usta
denerwujący, zbyt słodki zapach
Gdzie kupic
Kosmetyki Hean możecie zamawiać w sklepie internetowych firmy http://www.hean.pl/
Są również dostępne w drogeriach na terenie całego kraju (wykaz dostępny tutaj)
Kolorki są ładne ale chyba ma zbyt dużo drobinek
OdpowiedzUsuńA mi sie podoba taki drobinkowy efekt:)
OdpowiedzUsuńMnie też przypadły do gustu :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładnie się mienią na ustach :)
OdpowiedzUsuńBlyszczyki sa swietne ale szkoda, ze aplikator jest taki twardy i na dodatek zbyt mala ilosc nabiera sie by jednorazowo pokryc usta blyszczykiem.
OdpowiedzUsuńCandy Pink wyglada bardzo drobinkowo...chyba ze to tylko zludzenie na zdjeciu?
mnie też strasznie drażni ten zapach, ogólnie trochę średnio się z nimi polubiłam ;)
OdpowiedzUsuńa ciasta francuskiego też nakupiłam na zapas ;)
podobaja mi się :)
OdpowiedzUsuńJak na mnie to za dużo brokatu, ale buteleczki są świetne :)
OdpowiedzUsuńLove your blog...you have great taste in makeup :) I'm definitely following! xo
OdpowiedzUsuńwww.ravenhaireddoll.blogspot.com
Kolory są piękne ;)
OdpowiedzUsuńPiękne kolory!
OdpowiedzUsuń